Szkolenia z pierwszej pomocy można zorganizować w domu
W sobotę poprowadziłem dwa szkolenia z pierwszej pomocy w domu dla osób indywidualnych. Pierwsze spotkanie odbyło się na ulicy Katowickiej, blisko poznańskiej siedziby firmy. Drugie zaś szkolenie z pierwszej pomocy, w domu, wykonałem w Jerzykowie k. Swarzędza.
Aleksander i Maria zamówili zajęcia w swoim domu. Marii nie udało się wylicytować zajęć, podczas zbiórki na lek dla Alexa, ale umówiliśmy się, że mimo to zorganizujemy się z tym szkoleniem. Część przychodu przeznaczyliśmy na wparcie dzielnego chłopca.
W sobotę od rana rozpoczęliśmy zajęcia z pierwszej pomocy, w których towarzyszył nam fantastyczny, mały Adaś. Obecność tak radosnego dziecka dodawało kolorytu, a i sam maluch po godzinie uznał, że czas na odpoczynek i zasnął. Dzięki temu mogliśmy sprawniej przeprowadzić zajęcia z omdlenia oraz działania z osobą nieprzytomną. Wykorzystując nasze dwa manekiny QCPR podłączyliśmy je do telefonu i uczyliśmy Olka i Marię jak działać z osoba, która przestała oddychać.
Warto wykonywać oddechy podczas Nagłego Zatrzymania Krążenia
Często kursanci pytają czy trzeba wykonywać sztuczne oddychanie. Czy „usta – usta” jest potrzebne? Okazuje się, że jak najbardziej. Wytyczne ERC mówią wyraźnie, że jeżeli nasze działania będą trwały dłuższą chwilę, wykonywanie sztucznego oddychania przynosi wymierne efekty. Jeżeli więc chcemy dać komuś 100 procent, powinniśmy takową czynność prowadzić. Uciskamy zatem klatkę piersiową trzydzieści razy a następnie wykonujemy dwa wdechy. Oczywiście są sytuacje, w których odstąpienie od tego działania jest konieczne, może to wynikać z braku zabezpieczenia – maseczki, krwawienia z ust czy pojawiających się wymiocin. Zapach, ich obecność, mogą skutecznie zniechęcić ratownika do udzielania pierwszej pomocy. Wówczas, rezygnujemy z oddechów, które zastępujemy kolejnymi uciśnięciami klatki piersiowej. Wykonujemy je wówczas non stop, bez przerwy w tempie 120 na minutę.

W Nagłym Zatrzymaniu Krążenia u dzieci, wykonywanie oddechów jest kluczową interwencją. Szkolenia z pierwszej pomocy w domu.
Ucząc się pierwszej pomocy w domu, warto ćwiczyć wentylację na manekinach. Dysponujemy trzema manekinami niemowląt oraz jednym manekinem dziecka starszego. Szkolimy młodych rodziców z ratowania dzieci podczas zakrztuszeń oraz zadławień, a także kiedy dochodzi do zatrzymania oddechu. Jeżeli nie znamy sposobów na ratowanie dzieci w NZK, stosujemy schemat, jak dla dorosłych. Jeżeli zaś umiemy działać, wykonujemy pięć wdechów na początku i jeżeli dziecko nadal nie oddycha, rozpoczynamy uciski klatki piersiowej w liczbie piętnastu, a następnie wykonujemy dwa wdechy. Tak działamy do uzyskania pozytywnego efektu lub do przyjazdu ZRM. Ten wzywamy po 1 minucie od rozpoczęcia działań ratowniczych.
Mama inspirowała syna do nauki pierwszej pomocy w domu
Umówiłem się z Agatą na szkolenie popołudniu. Dwa kursy z rzędu, jeden po drugim nie stanowi problemu. Kiedy przybyłem na miejsce okazało się, że w domu czeka na mnie również jej syn. Kuba chodzi do 6 klasy podstawówki i chętnie przystał na propozycję mamy, by wspólnie uczyć się jak ratować życie ludzkie. Młodzi ludzie bardzo dobrze to potrafią zrobić, świetnie współpracują z dyspozytorem. Wspólne zajęcia będą mocno kiełkować w jego umyśle i dawać fantastyczne plony w przyszłości.
Kurs pierwszej pomocy dla rodziny w domu

Miałem wiec okazję poznać i szkolić kolejną fantastyczną osobę, Kubę. Wraz z Agatą – mamą i jej synem Kubą, uczyliśmy się jak podejść prawidłowo do poszkodowanego. Jak ocenić jego funkcje życiowe, przede wszystkim oddech. Wykonaliśmy kilka podejść, tak by w omdleniu czy przed pozycją bezpieczną wykorzystywać te umiejętności. Generalnie zasada jest taka, że jeżeli chcę wezwać ZRM, to muszę wcześniej ocenić stan świadomości poszkodowanego, ocenić jego drożność oraz oddech. Zawsze też warto zawołać kogoś do pomocy, by podszedł i czekał na polecenia. W taki sposób zrealizowaliśmy cały materiał dokładając do wymienionych już pozycji, pierwszą pomoc nieoddychającemu oraz jak wykorzystać defibrylator AED. Na końcu naszego spotkania Agata i Kuba ruszyli do działania na zewnątrz domu, gdzie ratowani naszego pełnowymiarowego manekina, któremu trzeba było zatamować krwotoki zewnętrzne, rozpocząć RKO i podłączyć defibrylator. Wszystko poszło zgodnie z sztuką, a działania ratownicze zostały przeprowadzone właściwie.
Po tym wysiłku, lekko zmarznięci wróciliśmy do ciepłego domu, w którym czekał na nas pyszny makowiec. Całą trójką zajadaliśmy się z apetytem rozmawiając o różnych ciekawych przypadkach. Agata jest rehabilitantką, dlatego przy pysznym placku porozmawialiśmy o jej przypadkach zawodowych.
Warto organizować takie kursy pierwszej pomocy indywidualne
To był naprawdę dobry dzień. Dwa kursy pierwszej pomocy, cztery osoby przeszkolone z pierwszej pomocy w miłych kameralnych warunkach. Dziękuję i do zobaczenia.

